"Mówię wam Voldemort maczał w tym palce!"
<<Oczami Lou>>
Ja nie wiem co powiedzieć. Ona to pamięta, pamięta tę magiczną chwilę. Nic nie mówię, patrzę się tylko w jej piękne oczy. Ona robi to samo:
- Louis powiedz coś, proszę - rzekła Patience
- Ja… ja się cieszę, bo wiesz ja muszę Ci coś powiedzieć, coś ważnego – przerwałem i popatrzyłem na nią, uśmiechnęła się nieśmiało – ja Cię kocham.
Pati nic nie odpowiedziała, tylko popatrzyła mi głęboko w oczy i delikatnie pocałowała. Odwzajemniłem jej pocałunek.
- Ja też Cię kocham – wyznała dziewczyna – gdy Cię widzę serce szybciej mi bije, jestem szczęśliwa, ale bałam się, że… że ty mnie odrzucisz
- Ja Cię nigdy nie zostawię – powiedziałem i tym razem to ja pocałowałem ją – wiesz może moglibyśmy spróbować – dziewczyna spojrzała na mnie lekko zmieszana więc dodałem – jeśli nie chcesz to zrozumiem, jak nam nie wyjdzie to skończymy.
- Oczywiście, że chcę – Pat się uśmiechnęła
Tej nocy jeszcze długo rozmawialiśmy, śmialiśmy się i całowaliśmy. Nawet namówiłem ją by ze mną zaśpiewała. Ma anielski głos.
<<Oczami Pat>>
Nie mogę w to uwierzyć. Moje marzenie się spełniło, mam wspaniałego chłopaka. Ałł, moja głowa, kac nie daje o sobie zapomnieć :
- Lou głowa mnie boli
- Skarbku, połóż się i wyśpij
- Zrobię to jeśli Pan Marchewka położy się ze mną
- Oświadczam pani Jabłecznik, że z miłą chęcią
Tomlinson położył się koło mnie, leżeliśmy dłuższą chwilę wtuleni w siebie. W końcu Lou się odezwał:
- Pat musimy na razie ukrywać nasz związek, media by Cię zamęczyły
- Dobrze, chłopaków też zostawmy w tajemnicy, niech się sami domyślą
- Hah, myślę, że potrzebują na to tydzień
- Ja daję im 5 dni, zakładamy się
Przybiłam z Lou rękę, a on ją przeciął.
- Dobrze, idziemy spać, bo jutro będziesz nie wyspana
- Dobranoc, skarbie – powiedziałam i dałam mu buziaka
- Kolorowych snów – powiedział Louis
Ułożyłam się wygodnie w jego ramionach i szybko usnęłam.
<<oczami Nialla>>
O japierdolę. Dom wygląda jak pobojowisko, a nie było mnie tylko przez jedną noc. Harry z Zaynem śpią na sofie. Taa, ciekawe co odwalili. No nic, ja z Katie doskonale się bawiłem. Oglądaliśmy różne filmy, oczywiście horrory. Jeden był niesamowicie nudny. Wynik? Usnęliśmy na kanapie. Rano, gdy się obudziliśmy, poznałem ciocię Kat, Jenny. Bardzo miła, starsza pani. Rodzice Kather nie żyją. Kiedy Kathe poszła się ubrać ja rozmawiałem z ciocią. Oczywiście tak kazała mi się nazywać. Dobra, idę coś zjeść. Haha, najpierw zrobię zdjęcie Zarremu. Niech witają TT. Muahahaha. Tak słodko wyglądają. A słodkimi rzeczami trzeba się dzielić ze światem. Dobra, idę jeść, bo zgłodniałem.
<<oczami Louisa>>
-Paatie, wstawaj.
-Haha, Lou, jest – powiedziała zaspana dziewczyna szukając telefonu.- Jest po 14.
-Yyy, ja to chyba mam wywiad z chłopakami.
-No, jakby nie patrzeć, idź się ubierać, ja też się ogarnę.
- Dobra – powiedziałem i dostałem porannego buziaka od mojej dziewczyny.
<<oczami Nialla>>
-Powie mi ktoś jak tam imprezka?
-Zajebiście było, Louis miział się z Pat – powiedział Zayn
-Jak to ?! Są razem, spali ze sobą? – zapytał przerażony Styles
-Nie, raczej nie. Haha, nie bój się Harry, Lou jest twój, wiesz co alkohol robi z ludźmi – odpowiedział mu Zayn
- Gdzie jest Liam i Louis – zapytałem
- Liam jest z Danielle i powiedział, że spotkamy się w kawiarence, w której mamy wywiad. A Lou, jest chyba na górze nie wiem dokładnie. – wyjaśnił mi Zayn
Jak na zawołanie w kuchni pojawił się Lou :
- Witam wszystkich imprezowiczów, jak tam główki ? – zapytał
- Trochę boli, ale jest lepiej niż po pierwszej imprezie z Patience, o właśnie gdzie ona jest – zapytał Zayn
- Ubiera się, chyba. Dobra my jedziemy, ona sobie poradzi, nie jest dzieckiem. – odpowiedział Louis
Zebraliśmy rzeczy i wsiedliśmy do naszego samochodu.
<<Oczami Pat>>
Dobra, ogarnęłam się. Założyłam to: <http://www.photoblog.pl/hammeringcherry/102668487/807.html>. Gdy wychodziłam z domu dostałam sms od Darena : ,,Poczekaj na mnie przy domu One Direction, słyszałem, że tam się zatrzymałaś, ja już idę ‘’ Nie odpisałam mu tylko wyszłam z domu, zamknęłam go i usiadłam na schodach. Nie minęło nawet 5 min a w furtce pojawił się Lipton :
- Hej, co powiesz na lody w tak piękną pogodę - zapytał
- Cześć, z miłą chęcią – powiedziałam i uśmiechnęłam się. Chłopak podał mi rękę i poszliśmy.
Pogoda jest śliczna, miło nam się gawędzi, po 10 minutach doszliśmy do lodziarni :
- Jakie bierzesz ? – zapytał Daren
- Mhm, trudny wybór. Może dwie gałki truskawka i mleczna czekolada z posypką orzechową, hah
- Dobra, ja się skuszę na gruszkę i cytrynę z polewą czekoladową – zaśmiał się chłopak – oczywiście ja stawiam.
Odebraliśmy zamówienie i usiedliśmy na ławce na dworze:
- Piękne słońce dzisiaj – powiedziałam
- Piękne, ale ty jesteś piękniejsza – powiedział Daren z szarmanckim uśmiechem a ja się zarumieniłam. Chłopak nachylił się aby mnie pocałować. Jednak ja odwróciłam głowę. Jestem przecież z Louisem :
- Daren, to nie wyjdzie, ja jestem już zajęta
- Nie, to… to ja przepraszam. Mam nadzieję, że zostaniemy przyjaciółmi
- Też mam taką nadzieję, żal by było stracić takiego kumpla.
Rozmawialiśmy jeszcze przez pół godziny. Ale rozmowa się nie kleiła, Daren był sztywny, ja też byłam zamyślona. Nagle odezwał się dzwonek mojego telefonu :
- Witaj kochanie, gdzie jesteś ? – odezwał się Lou
- Jestem w mieście, a coś się stało? – zapytałam
- Nie, chciałem się z tobą zobaczyć, spotkamy się w parku ?
- Dobrze, do zobaczenia
- Buziaczki kotku!-Lou się rozłączył, a ja zwróciłam się do Darena :
- Bardzo Cię przepraszam, ale muszę już iść.
- Nie szkodzi, odprowadzić Cię? – sztywno uśmiechnął się chłopak
- Nie trzeba, do zobaczenia – powiedziałam i musnęłam go w policzek.
Udałam się w stronę parku. Z daleka zobaczyłam Lou. Przyspieszyłam kroku i wpadłam w ręce chłopaka. On zakręcił się ze mną i pocałował. Odwzajemniłam pocałunek, ale gdy się oderwaliśmy powiedziałam :
-Lou, bo jeszcze ktoś zobaczy – uśmiechnęłam się
- I co z tego, nie mogę całować się ze swoją dziewczyną? – zaśmiał się Tomlinson
- Możesz, możesz ale mieliśmy tego nie ujawniać
- Oj, zapomniałem przepraszam
- Hah, nic się nie stało. Przejdziemy się ?
- Jasne, chodźmy tą alejką – pokazał na ścieżkę między drzewami.
Próbowaliśmy chodzić osobno, ale nie wytrzymaliśmy i złapaliśmy się za ręce. Śmialiśmy się i wygłupialiśmy. Nie czuliśmy, że minęły dwie godziny :
- Pat, jak myślisz co będzie dalej?
- A że jak dalej ?
- No co dalej z nami ?
- Nie wiem Lou, ja chcę być z tobą i mam nadzieję, że nic nam nie przeszkodzi – uśmiechnęłam się do Lou
- Ja też, bo kocham cię ponad życie
- Ja ciebie też - powiedziałam
Chłopak nachylił się do moich ust, ale ja zatkałam je delikatnie palcem i powiedziałam :
- Poczekaj, a ja Ci to wynagrodzę – zaśmiałam się
Skręciliśmy na polankę i usiedliśmy na trawie. Siedziałam oparta o ramię chłopaka. Rozmawialiśmy o wszystkim, gadaliśmy tak szczerze, dawno z nikim tak nie rozmawiałam. Ale zrobiło się późno. Wstaliśmy i ruszyliśmy do domu :
-Lou, ramię mnie boli od torby, chodźmy szybciej!
- Daj torbę – powiedział i wziął moją damską torebkę na ramię. Zauważył, że się na niego dziwnie patrzę więc zapytał :
- Co nie pasuje mi ? Myślałem, że w tym kolorze mi do twarzy – zaśmiał się
- Hah, nie o to chodzi, hah Chodź bo Cię jeszcze ktoś zobaczy.
Kurwa czy ja mam jakieś zdolności przywoływania. Jak na zawołanie z krzaków wyłonił się jakiś facet i zrobił nam zdjęcie:
- Wiejemy – krzyknął Tomlinson i pociągnął mnie za rękę.
Biegliśmy skrótami, a fotograf nas gonił. Jakimś magicznym sposobem on się sklonował i z jednego dziennikarza zrobiło się 10. Mówię wam Voldemort maczał w tym palce i to on podkłada nam kłody pod nogi. Bo Louis wszechmocny potknął się o chodnik i prawię się wywrócił. Ja zaczęłam się śmiać i nie zauważyłam słupa, cudem go ominęłam. W około cały czas błyskały flesze. W końcu dotarliśmy do azylu. Wpadliśmy przez drzwi i zamknęliśmy je na klucz. Opadliśmy na ziemię i leżeliśmy tak przez dłuższy czas. Usłyszałam głos Harrego nad sobą :
- Ej rusza się, żyje !
- Ja pierdole, dupko a co sobie myślałeś – podniosłam się
- No myślałem, że zasłabłaś czy coś. Bo nie było was ponad trzy godziny, a jak wróciliście to rzuciliście się na podłogę i leżeliście ponad 15 minut – wytłumaczył loczek
- Wow tak długo, myślałam, że minęła chwila – powiedziałam i pomogłam wstać Louisowi. Dołączyliśmy do reszty, która siedziała na kanapie. Oglądali jakiś musical . O Katie też przyszła. Ej ten film jest trochę nudny, a i trzeba ruszyć chłopaków bo ile można siedzieć przed telewizorem.
- Dobra ruszcie się i idziemy na zakupy!
-JEDZENIEEE! – wrzasnął Niall na całe gardło
-Też, haha, Niall, umiesz myśleć o czymś innym? - zapytałam
-Hmm, oczywiście, prawda Katie, wiesz o czym mówię-uśmiechnął się porozumiewawczo do dziewczyny
-Hah, Niall ostatnio gadałeś że moje włosy mają kolor landrynek, więc nie wiem co odpowiedzieć. -Hahhaahahaha.
-Dobra, idziemy. I tak paparazzi sterczą pod domem - powiedziałam
-Yyy, jakim sposobem? – zapytał Zayn
-Byliśmy z Louisem na spacerze, a ci debile śledzili nas cały czas.
-Uuu, spacer z Louisem? – dołączył się do dyskusji Liam
-Ty, Liam nie wyobrażaj sobie za dużo. Po prostu spacer. Dobra spadamy do galerii.
< 2 godziny później >
<<oczami Patie>>
Nie, no super. Chłopaki tak zalamiają tzn. zachowują się jak lamy, że ja pierdolę. Teraz puścili w radiu ich piosenkę. A oni inteligentni śpiewają jak debile. Haha, fanki łażą krok w krok za nami. Nie mam nic przeciwko, ale dziwnie się czuję. Kilka poprosiło mnie o zdjęcie i autograf. Skomentowałam to cichym śmiechem. Oczywiście dałam im podpis i strzeliłam słit focie. Paparazzi też kilka zrobili. Ciekawe jakie artykuły z tego zrobią. Skoro chłopaki bawią się z fanami, ja wejdę na TT. Katie też chyba siedzi. No to z nią popiszę. Haha, i follnę przy okazji kilka moich „fanów”.
<<oczami Katie>>
Cały Internet wypełniają moje zdjęcia z Niallem. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że zdobyłam tylu hejterów. Założyłam TT dzisiaj rano, a kilka osób już pisało żebym skoczyła z mostu. Oczywiście jest też wiele fanek Nialla które to zaakceptowały. W trendach jest nawet „Hi Katie” oraz „Katie and Niall”. To miłe. Hah, o. Pat pisze, hah kocham jej poczucie humoru. Siedzi obok mnie, a pisze na TT:
„@Katie_Leander co tam osobo siedząca ławkę dalej?”
„@Patina hey sąsiadko xd”
„@Katie_Leander hah, idziemy na kawę?”
„@Patina no pewnie ;*”
<<oczami Patie>>
Odpisała że idzie, więc jeszcze napiszę do innych. „Ja idę na kawę z @Katie_Leander xx wracamy potem!” . Usłyszałam głos Katie:
- No to inteligentna zaprosicielko na kawę prowadź do jakieś boskiej kawiarenki – uśmiechnęła się
- Chodź – wstałam
Chłopaki się nawet nie zorientują, że nas nie ma. Wypiłyśmy kawę i zjadłyśmy po ciastku. Gadałyśmy przy tym o One Direction i ogólnie o chłopakach. Po 40 min już wszyscy razem wracaliśmy do domu.
__________
;** oto i nasz 16 rozdział. Następny jeśli pojawi się chociaż 15 komentarzy. One nas motywują ^^ piszcie jeśli jesteście, bo mamy wrażenie, że znikacie :( to chyba nie Voldemort? Bo jeśli tak to z nim pogadamy xd Haha, no nic bajubaju i mamy nadzieję, że się podobało :D
Nasze twittery:@AnaDziula i @Jellula
Jeeee. Są razem, jupiii ;D Nareszcie. Rozdzial taki jak zawsze, czyli......geenialny <3 Oczywiście, bo jakże by inaczej,czekam na kojejny rozdział ;**
OdpowiedzUsuń~@I_LoveZayn_1D
Brawooo ! Świetny ! *-* Bardzo się podoba ! Dawać mi tu następny ! :D xoxo
OdpowiedzUsuńBoski, boski, boski. Czekam na kolejny. A i te twoje teksty rozwalają mi system hahaha. czekam <3
OdpowiedzUsuńświetnyy . <3 piszcie dalej . ;D hahahah , :*
OdpowiedzUsuńJakoś tak zmęczona jestem więc krótki koment dam. Jak zwykle zajebiście. Zajebiście pod wszystkimi względami. Dika jest zadowolona :p na serio jesteście bardzo utalntowane, macie niesamowite poczucie humoru i dużą wyobraźnię. Liczę na dalsze części tego cuda. I oczywiście licze też na kolejne blogi z waszymi popisami ;) lovve and kisses DIKA xoxo
OdpowiedzUsuńPisz dalej Opowiadanie jest świetne:D
OdpowiedzUsuńAaww .. myślałam, ze już nigdy nie będą razem < 3 Blog serio super , właścicielki też spoko xD Czekam na następne .
OdpowiedzUsuńBuźka ♥
Super, Super, Super ! <33333333333
OdpowiedzUsuńAwwwww....
I Love It ! ; *****
Pisać Mi Tu Szybciutko Następny ! <3333333333333
Bisty rozdział .. Czekam nba więcej .. I te twoje teksty .. "Mówię wam Voldemort maczał w tym palce!" powalają ..
OdpowiedzUsuńto na pewno Voldemort...niech was Harry chroni!:D
Usuńa tak serio, to ja czekam, jak się chłopaki i media dowiedzą;p ale będzie ubaw xD
Super :) Pozdro od Voldemorta ♥
OdpowiedzUsuńha ha ale sie usmialam, podoba mi sie twoj styl pisania. inormoj mnie o rozdzialach jesli mozesz ;*
OdpowiedzUsuńhaha super!!! czekam na kolejne rozdziały :D
OdpowiedzUsuńSUPER BLoG!! nie mogę doczekać się 17 rozdziału. Po prostu bardzo wciągają takie blogi a ten najbardziej. DAJE 13 KOMENTARZ!!!
OdpowiedzUsuńotwarty Wasz blog... jest
OdpowiedzUsuńcieplutkie kakałko... jest
kolejny rozdział na blogu... jest
mhym... super rozdział, wesoło i akcja z Pat i Louis'em :D
zaje biście ;]
no kurna, jaram się waszym opowiadaniem.
OdpowiedzUsuńSuper ;D
OdpowiedzUsuńOch ale kiedy ten 17 ?!
Czekamy !!
zajebisty rozdział i czekam na nn :p
OdpowiedzUsuń