sobota, 3 marca 2012

Rozdział 5


"Pasujemy do sb jak jabłko i marchewka w surówce."


<<oczami Lou>>
Cóż, zrobiłem to. Napisałem, do niej. Nie umiem inaczej, czuję, że robię dobrze. Mam nadzieję, że jest inna niż matka. Jest dużo ładniejsza i bardziej utalentowana. Błagam niech odpisze, bo ja już tu nie wytrzymam !

<<oczami Patience>>
OMG, czytam do po raz setny. Może mnie wkręcają? Zaraz wyskoczy gościu z kamerą i krzyknie "Mamy Cię!"? Czy naprawdę, Louis Tomlinson napisał do mnie prywatną wiadomość :
"Masz niesamowity głos, mam kilka pytań, proszę odpisz"
Czy w takiej sytuacji mam mu odpisać? Chyba tak. Nie mogę inaczej, przecież potem zaczną pisać, że Panna Dylan uważa się za boginię, nie raczy nawet odpowiedzieć, itd. Tego bym nie chciała. A i w ogóle może być fajnie, przecież zawsze marzyłam o rozmowie z nim. Dobra nie gadam już tylko piszę:
"Hey, dziękuję, miło mi, bardzo mi miło ! Hmm, na pytania udzielę < mam nadzieję > sensownych odpowiedzi, xd" Dobra. Może to nie ma żadnego sensu, ale niech zostanie. I teraz tylko muszę kliknąć "WYŚLIJ". Yeaah. Jestem bosem, teraz nikt mi nie podskoczy, ale na razie zachowam to w tajemnicy, tak na wszelki wypadek.
Pora się ogarnąć, wyglądam jakbym piła pod sklepem z żulami. Pierwszym krokiem do ogarnięcia jest ciepłe kakałko. Me gusta. Hahah. No to idę. Żal mi siebie. No bo serio. Kto normalny ogarnia się kakaem, to już kolejny dowód, że ja normalna nie jestem . O tata zwykle w kuchni z gazetką. Czy mnie oczy nie mylą. Ma czekoladę i mi nie dał. Hah, obrażam się.
-Tatooo, dlaczego ty masz czekoladę a ja nie?
-Hmm, siedziałaś cały dzień w pokoju i podbijałaś świat.
-Skąd wiesz?
-Media stoją pod drzwiami, w wiadomościach gadają o tym jak najęci, a ja mam też twitera.
-Pozwól, że nie skomentuję tego. A oni na serio tam stoją?
-Tak, a co?
-Nic, nic. Jedz sobie czekoladę ty zły człowieku!
Haha, teraz tylko kakałko. I idę realizować mój planik. No to tak, wsypiemy 5 łyżek tego magicznego proszku, dodamy boski płyn i otrzymamy :napój ożywienia". Hah, ta mikstura jest bardzo tajna więc nikomu jej nie wolno podawać.
I teraz czas na dawkę humoru dla tych głupich zbieraczy informacji. Otwieram drzwi, kubek w górę i jest wielki wybuch kakałkaa!
-Ouou, widzę że moi poddani już są!
-Yyy!
-Tak tak, jestem cała dla was. Tylko proszę mnie myślcie że ćpałam. JESTEM CAŁKOWICIE NORMALNA. To tylko jeden ze skutków ubocznych bycia zajebiście szczęśliwą.
Muahahahah. Skończyłam, a teraz czekam na mua w wiadomościach i gazetkach. Będę potem tego żałować, ale trzeba żyć chwilą, tak jak to kiedyś powiedziała Qee
-Czy ty tam właśnie polazłaś?
-Tak, a no i ja na serio nie ćpałam. Jakby co.
-Co?
-Jutro się dowiesz.
-Nie wnikam.
- I bardzo dobrze, bo na dobre to by Ci nie wyszło.
No, teraz już mam wszystko w gdzieś. Nie mam matki, ale mam za to zajebistego ojca. Tym sposobem kapitan kakałko i miss Pati poprawili sobie humor. Wiem, że jutro pogrzeb ale mama by chciała abym była radosna i się uśmiechała.
Idę na twittera.
Haha, odpisał mi Louis,
"Cieszę się , że odpisałaś, no więc pytania czas zacząć, ty pierwsza "
"Panie marchewkowy potworze, od jak dawna kochasz marchewki?"
"Cóż, marchewki kocham od dłuższego czasu! A ty jaki masz ulubiony boski żer?"
"Jabłuszka, mmniam "
"No więc panno Jabłecznik, jak tam idzie śpiewanie songów?"
"Hm, jeden jedyny, to ten który jest na You Tube"
"Szkoda, bo odpływam jak słyszę twój głos"
"Louisie. Właśnie zdradził mnie mój facet, więc mi tu nie rób z siebie idioty"
"Wow, ma gościu tupet"
"Nie taki jak ja, hah, rzuciłam kubkiem kakao w dziennikarzy i nazwałam ich swoimi poddanymi"
"Gratuluję, haha, widać, że wiesz o co chodzi w tym świecie "
"Dziękuję xd"
"Hm, czy panna jabłuszko poda mi swój numer skajpa?"
" Tak, jeśli pan obieca, że do mnie zadzwoni. "
"Oczywiście, bo pasujemy do sb jak jabłko i marchewka w surówce. "
" Pati.Dylanxx ale zadzwoń po 16.00 bo idę na pogrzeb mamy "
" Nie ma sprawy piękna, czekam z utęsknienie do jutra. "

Hmm. Może jednak ten ktoś na górze nie jest taki zły i obróci mój los w dobrą stronę.

____________________
I takim oto sposobem doszliśmy do rozdziału 5 ^^ napisany w czasie ataku głupawki. Prosimy o komentarze, bo to one nas motywują. ;** Dziękujemy każdemu kto to czyta :)
Zapraszamy na twittery @AnaDziula i @Jellula <3 !!

7 komentarzy:

  1. Bardzo fajny rozdział. Z tym kakaem to mnie rozwaliłyście haha. Czekam na next <3
    ~I_LoveZayn_1D

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło nam ^^ Postaramy się o jak najwięcej takich zabawnych sytuacji ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. W końcu LOUIS się pojawił ♥
    Coś pięknego ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, kokałko, marchewkowy potwór, poddani, jabłecznik ;D Kocham wasze ataki glupawki xD xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Wasza głupawka to coś nie z tej ziemi powodzenie w pisaniu!!!!

    OdpowiedzUsuń