poniedziałek, 5 marca 2012

Rozdział 7

,,Szukam osoby, która zaśpiewałaby wyjątkowy singiel z chłopcami.''

<<oczami Pat>>
Dobra na zegarku jest dopiero 8.30 a ja słyszę jakiś dziwny dźwięk. Aha spokojnie to tylko dzwoni mój telefon. Obcy numer, a co tam odbieram :
- Słucham ?
- Witaj Patience, nazywam się Bob Glins jestem menadżerem grupy One Direction – odezwał się przyjazny męski głos
- mam nadzieję, że cię nie obudziłem.
- Nie, przywołam mnie pan tylko z krainy snów. W czym mogę pomóc.
- Przepraszam cię bardzo, ale mam pilną sprawę. Widziałem twoje nagranie na yt i musze przyznać, że mnie nim zadziwiłaś. Szukam osoby, która zaśpiewałaby wyjątkowy singiel z chłopcami. Pytałem już twojego ojca i się zgodził. Co ty na to ?
- Cieszę się, ale musze się zastanowić. Czy mogłabym zadzwonić do pana wieczorem.
- Oczywiście, będę czekać na telefon. A i prosiłbym o dyskrecję to ma być coś w stylu niespodzianki.
- Ma się rozumieć. Do widzenia.
Rozłączyłam się i odłożyłam telefon. Musiałam z kimś o tym pogadać. Ojciec odpada. Wiem Qee. Wybrałam jej numer i zadzwoniłam. Odebrała po 3 sygnale.
- Pojebało Cię jest noc.
- A nawet jeśli tak, to obiecałaś mi, że pobiegamy. Musze z kimś pogadać.
- Chyba byłam wtedy naćpana, ale ok. za 15 min w ,, naszym miejscu ,,
Hah ma się ten dar przekonywania, ubrałam jakiś dres z szafy i ze słuchawkami w uszach udałam się na umówione miejsce. Usiadłam na ławce. Czekałam jeszcze 5 min zanim przyszła Qee. Wyglądała jak w transie. Cud, że nie walnęła w jakieś drzewo.
- Cześć, ranny ptaszku – powiedziałam z ironicznym uśmiechem
- Witaj, nie Pati, bo Pati śpi do 12.00 jak jest wolne od szkoły.
- A bo ktoś do mnie zadzwonił, o tym chciałam pogadać. A i jak tam biegamy ?
- Jasne, zajebiste osoby zawsze dotrzymują słowa < Jakbym słyszała Harrego >
Truchtem ruszyłyśmy na około parku.
- Wiesz czy ty naprawdę uważasz że mam ładny głos ? – zapytałam
- Nie Pati, nie uważam że masz łady głos, uważam że masz zajebisty głos- odpowiedziała Queen
- Bo wiesz, mam szansę zaśpiewać z One Direction.
Quee momentalnie się zatrzymała.
-Ja pierdole, dziewczyno. Ty się jeszcze pytasz?
-No tak, bo ja nie wiem czy się nadaje.
-Zadzwonisz do tego agenta. Przyjmiesz jego propozycję i będziesz sławna.
-Yy, dobrze. Niech będzie, pozdrowię Cię w telewizji
- Ma się rozumieć – odpowiedziała uśmiechnięta Queen.

<<oczami Queenee>>
Ja chyba następnym razem tej dziewczynie jebnę. Ona chciała odmówić piosenki z tymi chłoptasiami One Direction. Jasne, nie lubię ich. Jednak sądzę, że Pat dobrze zrobi śpiewając z nimi, może nie będą dla niej tacy źli.

<<oczami Pat>>
-Dobrze w takim razie zadzwonię.
-No, i to mi się podoba.
-Tylko, jest pewien problem. Chyba będę musiała pojechać do Londynu. Z tego co wiem chłopaki nie mają czasu no podróż tutaj.
-Jakoś to przeżyję, twoja kariera i ty – jesteście dla mnie ważniejsze.
-Pamiętaj Quee, niezależnie od wszystkiego zawsze będę twoją przyjaciółką.
-Haha, jasne Pat. Ja lecę, bo mój ojciec jeszcze nie wie, że tu jesteś. Wiesz, wolałam go nie budzić, wczoraj siedział z jakimiś „kolegami” i na pewno ma kaca.
-No to papa, i mam nadzieję, że nie narobiłam ci problemów, bo bym tego nie przeżyła.
-Papa Patie!
No tak. Zapomniałam o ojcu Queen. Jeszcze do niedawna było dobrze, ale po rozwodzie z mamą Q i jej wyprowadzce do Australii, zaczął pić . Czasami nawet bił Que, od tamtej pory moja przyjaciółka unika go jak ognia. Dosyć. Lepiej żebym nie mówiła o takich rzeczach. Uu, jest 9.00. Co ja mam robić. Hmm, chyba zacznę od ucieczki przed stadem tych dziewczyn. Ciekawe po co mnie gonią. Przecież nie jestem sławna. Jeszcze tylko kawałek i będę w domu. O, nowa lodziarnia. No ja muszę do niej iść, to mój obowiązek. Teraz najważniejsze pytanie. Jakie ja zjem lody. Może… CZEKOLADOWE. Muahahah. Pyszne i zajebiste. Teraz nie mam jak biec. Trudno, chyba jednak nie uniknę rozmowy z tymi laskami. Zaczynamy.
-Hey! Mogę wiedzieć czego chcecie?
-Widziałyśmy twoje nagranie na yt i chcemy autografy.
-No ok., chętnie się z wami podzielę moim zacnym podpisem- dziewczyny się uśmiechnęły .
Rozdałam im te autografy. Niech się cieszą. Przynajmniej w spokoju doszłam do domu.
Idę na twittera. Bo co innego ja mogę robić.
Hmm, ale jaja. Follują mnie wszyscy z One Direction, a Directionerki proszą o follnięcie. I mam twisty od chłopaków.
Od Harrego: @Patina. Haha przyznaj, że mam ładny tyłek ! Odp. @Harry_Styles Tak śliczny skarbie, haha
Od Liama: @Patina. Pasujesz do Louisa, obydwoje macie zryte banie Odp. @Real_Liam_Payn A ty to niby normalny jesteś, hah ^^
Od Nialla: @Patina. Następnym razem to ja będę miał krakersy Odp . @NiallOfficial To się jeszcze okaże ^^
Od Zayna: Od wczorajszego śmiechu mam oklapnięte włoski. Odkupujesz mi żel @Patina. Odp. @zaynmali Chciałbyś.
I od Louisa: @Patina. Dzisiaj też chcę zobaczyć twoje oczęta ! Odp. @Louis_Tomlinson A ja twoje Marchewkowy Potworze
Hmm, ma wolne południe więc może wybiorę się na zakupy. Tak to dobry pomysł. Przebrałam się : http://wd4.photoblog.pl/np2/201202/B2/116058983.jpg, wzięłam trochę kasy i poszłam do centrum handlowego. Kupiłam trochę rzeczy. W domu byłam o 15.00. Zjadłam smaczny obiad przygotowany przez Megan i poszłam na górę. Dzisiaj to ja postanowiłam zadzwonić pierwsza na skeypie i się udało. Lou odebrał po 2 sygnale:
- Cześć piękna – usłyszałam jego słodki głos
- Hej, nie ma chłopaków?
- Nie będą za 40 min, ale nie chcesz mojego towarzystwa, obrażam się
- Oj już się nie smuć, bardzo cię przepraszam- powiedziałam przez śmiech
- Nie gniewam się – wykrzyknął nagle Lou
Z Panem Marchewką rozmawiało mi się zajebiście, tak na luzie, bez ograniczeń. Po godzinie wpadli chłopaki. Jak zwykle było zabawnie. Jednak gdy dochodziła 18 powiedziałam :
- Chłopaki muszę lecieć
- Czemu ??? – zapytał Harry ze smutną miną
- Muszę załatwić ważną sprawę, do jutro moje skarbki
- Pa pa ślicznotko – powiedziała cała piątka.
Odłożyłam laptopa na półkę i wybrałam na telefonie numer Boba.
- Witaj Patience i jaka decyzja? – zapytał się na wstępie mężczyzna
- Mhm, zgadzam się, myślę, że to dobra decyzja.
- I to bardzo, dziękuję, pierwsza próba będzie za tydzień, więc jesteśmy w kontakcie.
- Dobrze, dobranoc
- Dobranoc i dosłyszenia

Rozłączyłam się i zaczęłam myśleć, w moim życiu rozpoczął się nowy rozdział.
__________________________________________
Dziękujemy za opinie i zapraszamy do dalszego komentowania. W komentarzach napiszcie swoje imię dla dziewczyny, która za kilka rozdziałów pojawi się w opowiadaniu. Pozdrowionka ^^


12 komentarzy:

  1. świetny . ;D nie myliłam się na tt .<3 haha

    OdpowiedzUsuń
  2. No i jest mega ;D
    a imię to hm .. Może Catherine ? O bardzo mi sie podoba lub : Laura ? ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super jest ! *.*
    Imię dla dziewczyny : AGATA ;DD haah..
    strasznie wciągają twoje rozdziały. Miałam zaległości, ale szybko je przeeczytałam ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaciee, kocham tego bloga :p
    Amelia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blog jest świetny !! Czekam na kolejne rozdziały .
      A pomysłu na imię na razie nie am : c

      Usuń
  5. super , ten blog jest mega normalnie nie mogę się doczekać następnego rozdziału , a imię dla dziewczyny może Zuza

    OdpowiedzUsuń
  6. Super :)
    Dodaj kolejne rozdzialy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie, jak zwykle .. mam nadzieję, że niebawem dodasz kolejny ! Imię : Caroline ... ja tak mam :D Ubóstwiam twojego bloga i powodzenia z dalszymi rozdziałami ! xoxoxo

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest Zajebistee ..
    Może Isabel . ?

    OdpowiedzUsuń
  9. zajefajny i znowu wygrałam z kumpelą

    OdpowiedzUsuń