niedziela, 25 marca 2012

Rozdział 15

"Katie, czy zechcesz zostać moją dziewczyną?"
<<oczami Nialla>>
Nareszcie koniec próby, mogę iść do Katherine. Poznałem ją wczoraj, ale nie mogę przestać o niej myśleć. Coś do niej czuję. Chciałbym, aby była ze mną.
-Ty, blondasku, idziesz z nami? – usłyszałem głos Zayna
-Nie, idę na spacer.
-Uuu! – skomentowali wszyscy
-Nialler i Katie to jedna rodzinaaa, starszy i młodsza, chłopak i dziewczynaa! – zaczął śpiewać Hazza
-Ty, Styles musze ci przypierdolić.
-Czemu?
-Bo jak ci przypiedolę to dr. House będzie miał co robić przez 100 odcinków.
-Nialler, nie szczekaj tu takimi tekściorami – wtrąciła się Pat
-Ty, Dylan, siedź spokojnie, bo jak nie to…
-To co Horan?
-Po nazwisku to po pysku!
-Hahaha, telefon ci dzwoni Romeo- do dyskusji dołączył się Pan Marchewka
-Louis ty też?! - powiedziałem, ale odpowiedzi dostałem tylko śmiech
To nie jest jakaś zwykła dziewczyna! Ona jest naprawdę cudowna. Jeszcze im pokaże! Ale później, bo teraz muszę iść po Katie, nie chcę aby się niepokoiła.
-Baw się dobrze Niall! – z uśmiechem odrzekł Liam
-Widzicie? Tylko on jest tutaj normalny!
-Haha, idź już!- przez śmiech powiedziała Pat
Umówiłem się z Kather pod jej domem, więc zaraz będę. Nie mogę tego spieprzyć, chcę być z nią szczęśliwy tak samo jak Liam z Danielle. O widzę ją, właśnie wychodzi z domu czyli się nie spóźniłem.
-Cześć Niall. – powiedziała uśmiechając się
-Hej Katherine!
-Mów mi Katie, a ja jak mam ci mówić?
-Jak chcesz, a więc Katie, gdzie chciałabyś iść?
-Hmm, sama nie wiem, może pójdziemy do parku, a potem do kina?
-Oczywiście, panie przodem.

<<oczami Katie>>
Na ogół ludzie nie chcą mnie znać, mówią że przesładzam ewentualnie ich drażnię. Mój idol, ukochany Irlandczyk jest przy mnie, mówi do mnie. Nadal nie mogę w to uwierzyć. Jestem chyba najszczęśliwszą osobą na świecie. Nie chyba, tylko jestem najszczęśliwszą osobą na świecie

<<oczami Nialla>>
Katie jest taka słodka. Uwielbiam ją jak się uśmiecha. Kocham jej błysk w oku kiedy do niej mówię. Wielbię ten delikatny głos.
-Katie, mogę cię o coś zapytać? – powiedziałem nieśmiało
-Tak, pytaj. – lekko się uśmiechnęła
-Podobam ci się chociaż trochę? – zamrugałem brwiami i oboje się zaśmialiśmy
-Hmm, podobasz mi się bardzo. Od zawsze marzyłam żeby cię spotkać, a teraz? Jestem z tobą. Mogę cię dotknąć i się nie rozpłyniesz, chociaż możesz uciec, hah.
-Nie chcę zapeszyć, i nie chcę cię przestraszyć, ale podobasz mi się niesamowicie. Chciałbym być z Toba, ale sądzę, że ty nie chcesz kogoś takiego.
-Niall, ja nie umiem opisać jak bardzo bym tego chciała. I nie chcę być z tobą tylko dla sławy. Zgaduję, że gdybyś nie był sławny, tak samo byś mi się podobał. Poznałam cię trochę, i to mi wystarcza. Możemy spróbować, a jeśli się nie uda, skończymy.
-W takim razie. Katie, czy zechcesz zostać moją dziewczyną, znamy się krótko ale przecież to nie jest ważne?
-Z chęcią mój dżentelmenie.
Czy ona naprawdę się zgodziła? Tak! Właśnie moją dziewczyną stała się najsłodsza w całym Londynie 17 latka! Teraz moje pytanie to na jaki film iść? Cóż, mam dziewczynę więc wybieram horror. Zgaduję, że to ona będzie uspokajać mnie.
-Mam bilety – wykrzyknąłem gdy wróciłem od kasy
-A ja mam popcorn i cole – dodała dziewczyna
-Chcę więcej takich uśmiechów! Jesteś prześliczna kiedy się uśmiechasz.
-Dziękuję, ale to ty tu się cudownie uśmiechasz. Lepiej chodźmy na ten film. Bo raczej nie obejdzie się bez dania autografów tamtym dziewczynom.
-Hah, w takim razie, mknijmy z wiatrem.  

<<oczami Patie>>
-Ej, chłopaki co robimy?
-Proponuję mega bibę, na której upijemy się jak głupi.
-Taa, propozycja niezła, ale bez alkoholu!
-Kto jak kto, ale Harry na pewno zaliczy zgon- odezwał się mądry Malik.
-Malik, to nie ja latałem po domu z okrzykiem „Jestem kot w butach” – przypomniał Harry
-Ty, nie zapominaj że sam gadałeś z Voldemortem – dodał Liam
-Jak zwykle mądra Pat, czemu sama się nie schlałaś? – zapytał mnie Loczek
-Bo ja mam móżdżek śmierciożerco.
-Jestem za przystojny żeby trafić do Azkabanu! - Hazza zrobił przerażoną minę.
-Ty, Styles, lecz się! – odpowiedziałam ze śmiechem
-O japierdolę, z kim tutaj siedzę, dzwonię po jakiś normalnych znajomych – powiedział Payne
-Tak Liam, ktoś nor/malny się tu przyda, ja idę po jedzenie, wy róbcie co chcecie.
To towarzystwo jest pojebane. Mam nadzieję, że zaproszą kogoś normalnego. Lubię ich i to bardzo, ale czasami mnie przerażają. Co ja mam im dać jeść, masakra. Wywalę jakieś chipsy, paluszki, precelki i inne pierdoły. Przecież i tak będą tańczyć, a jak nie to zamówię jakieś pizze i będzie. Nie znam tych ich znajomych. Poznam, haha. Dobra, moje monologi z myślami robią się chore. Chociaż inni mają pamiętniki, ja mam głowę. Na serio idę się leczyć, zna ktoś dobrego psychiatrę? Dobra, jedzenie gotowe. Nie wynoszę, bo mi się nie chce, a i jeszcze któryś się do niego dorwie i wszystko zje.
-Ej, żarcie zostaje w kuchni, jak będą głodni to sami sobie wezmą.
-Patieeeence! Mordko ty moja chodź!
-Syles, co piłeś?
-A takie tam, drinki.
-Kto mu dał do cholery drinki? Jeszcze się nawet nie zaczęło, a ten idiota już najebany w trzy dupy.
-Sam se zrobił – powiedział Zayn
-Ty, Malik wieśniaku mówi się „sobie” a nie se – upomniałam go
-Ej powiedźcie mi gdzie jest peron 9 ¾ ?- Hazza zaczął obmacywać ściany
- Idź do góry. Już! Liam pomóż mu bo on się zabije.
-Dobra, dobra! – powiedział niechętnie Payne
-Aww, jaki ty masz uroczy wyraz twarzy jak się gniewasz Pat – powiedział spostrzegawczy Zayn
-Oo, Mailk, zaraz będziesz miał uroczo podbite oko!
-Tia, mówimy do siebie po nazwisku?
-A żebyś wiedział!
-W takim razie Dylan, BEREK! – tyknął mnie chłopak i zaczął uciekać.
Ja zaczęłam się śmiać, ale nie ruszyłam się z miejsca. Dzwonek do drzwi. Liam otworzy, ja idę do łazienki. Wzięłam szybki prysznic dla odświeżenia, a potem ubrałam to : < http://stylistki.pl/33-166266/ > . Zeszłam na dół a tam imprezka na całego. Oprócz chłopaków i Danielle nikogo tam nie znałam. Podeszłam do Nialla, gdy byłam już przy nim zauważyłam, że całuje się z Katie :
- Witajcie gołąbeczki, jak się bawicie?
- Hej Patie, o wy się jeszcze nie znacie, Pat poznaj Katie, Katie poznaj Pat – powiedział Horan. Uścisnęłam dłoń dziewczyny i się uśmiechnęłam :
- Miło mi Cię poznać, Niall opowiadał o tobie, oczywiście same dobre rzeczy.
- Mnie również, o was też słyszałam, że jesteście pozytywnie zakręceni – dziewczyna się zaśmiała
- Przyniosę coś do picia, dla ciebie Patie też? – zaoferował się blondyn
- Jasne Niall, dzięki
Chłopak zniknął w tłumie, a ja zaczęłam gawędzić z Katie. Miło się z nią rozmawiało, to promienna i szczera dziewczyna. Niall będzie z nią szczęśliwy. O wilku mowa:
- Proszę dziewczęta – Horan podał mi drinka.
- Dzięki, zostawiam was samych, do zobaczenia Katie
- Cześć – pomachała mi dziewczyna
Postanowiłam znaleźć jakieś wolne miejsce żeby usiąść, po drodze widziałam jak Liam rozmawia i przytula się z Danielle, a Hazza dorwał jakąś brunetkę. Nagle ktoś pociągnął mnie za rękę. Był to Lou:
-Chodź musisz poznać ludzi – uśmiechnął się
Poszłam za nim do salonu. Na kanapie siedział grupka osób:
- Hej, poznajcie Patience, dla przyjaciół Pat – przedstawił mnie Tomlinson
- Cześć, Pat – powiedzieli chórem, a potem mi się przedstawili . Śmialiśmy się i gadaliśmy, nawet nie zauważyłam, że piję już szóstego drinka i sięgam po wódkę, która nie wiadomo skąd się wzięła. Najebałam się, trudno, raz się żyje :
- Lou zatańczysz –zrobiłam słodkie, kuszące oczy
- Jasne – odpowiedział chłopak

<<Oczami Lou>>
Patie się opiła, muszą ją mieć na oku, ja wypiłem tylko jednego słabego drinka. Znaleźliśmy miejsce. Zayn puścił szybką muzykę. Zaczęliśmy rytmicznie poruszać się w jej rytm, ocieraliśmy się o siebie nieźle się bawiąc. Po dwóch szybkich piosenkach DJ puścił wolną nutę. Patie złapała mnie za szyję i zaczęła się kołysać. Ja złapałem ją w tali. Tańczyliśmy przytuleni. Dziewczyna szepnęła mi do ucha :
- Louis jesteś zajebisty – a potem wbiła się w moje usta. Zaczęła mnie namiętnie całować i popchnęła na ścianę. Całowaliśmy się, jak ona świetnie to robi. Pati położyła się na fotelu, a ja na niej. Krążyłem rękami po jej nogach. Ale nie,ona jest pijana, nie możesz jej wykorzystać. Oderwałem się od niej :
- Patie jesteś pijana, chodź na górę
Dziewczyna nic nie odpowiedziała, wziąłem ją na rękę i zaniosłem do łóżka. Przykryłem kołdrą i pocałowałem w czoło. Cicho zamknąłem drzwi i zszedłem na dół. Tam impra nadal trwała. Wszędzie leżały butelki, i znalazłem nawet stanik. Chłopaki świetnie się bawiły, wszyscy oprócz Liama, Nialla i ich dziewczyn byli pijani. Dobrze, że ja się nie opiłem bo bym nie pamiętał tego pocałunku. Pati o nim zapomni, ale to się nie liczy. Zasiadłem na blacie w kuchni i obserwowałem co się dzieje. Chłopakom odbiło. Szczególnie Hazzie. Ale to rutyna na każdej imprezie coś wymyśli. W ogóle co on tutaj robi? Miał być na górze. Wypadałoby go zaprowadzić do góry. Haha, mam to w dupie. Ide się bawić.

<<oczami Katie>>
-Niall, odprowadzisz mnie do domu?
-Oczywiście.- odpowiedział i posłał mi olśniewający uśmiech.
Księżyc tak pięknie świeci. Szkoda, że w domu znowu będę sama, Jenny poszła do swojej koleżanki. Może Zaproszę Nialla? Tak, jeśli się nie zgodzi, trudno.
-Moja ciocia wróci późno, więc jeśli chcesz możesz u mnie zostać.
-Katie, nie sprawi ci to kłopotu?
-Nie, hah, mam mini pianki!
-Więc szykuje się czekolaaada!
-Hhaha, chodź!

<<oczami Louisa>>
Niall poszedł gdzieś z Katie. O nich nie muszę się martwić. Byli trzeźwi. Za to dzicz która jest tu to jakieś wariactwo kompletne. Zayn przed chwilą przedstawił mi swojego jednorożca, po czym poszedł sprzątać „tęczową kupkę”. „Tęczowa kupka’’ to barwne wymiociny Harrego. Hazza za to rozbił telewizor kiedy zobaczył, że Smerfy nie mogą wrócić do wioski. Nie wiem kto włączył filmy, bo przestałem panować nad moimi znajomymi. W sumie nie wiem po co tutaj siedzę. Idę zobaczyć co u Patie.

<<oczami Katherie>>
Hmm, gdzie są te pianki? Mam. Nie wiem czemu nigdy nic mi nie wychodzi. Zawsze coś zepsuję. Bo co? Bo nie idę z każdym kolesiem do łóżka?
Dziękuję, ale tę przyjemność mogę sobie odpuścić. Nie jestem jakąś dziwką.
-Jak tam Katie? – usłyszałam głos Nialla
-Gotowe, wolisz żebym zaniosła do salonu, czy ty przychodzisz do mnie?
-Mam lepszy pomysł!

<<oczami Louisa>>
Jaciee, ale Patie jest słodka jak śpi.
-You know I've always got your back girl
So, let me be the one you come running too, running
too, running
I say this just a matter of fact girl
you just call my name,
I'll be coming through, coming through, I'm C coming
-Lou, przyniesiesz jakąś miskę? - dziewczyna obudziła się i powiedziała zaspania.
-Tak, zaczekaj, nie wymiotuj!
Cholera, gdzie jakaś miska. Hmm. Pokój Nialla! Miska, miska, miska. Ok. Mam!
-Dziękuję Lou, pośpiewasz mi jeszcze?
-Hmm, oczywiście.

<<oczami Nialla>>
Wziąłem Katie na ręce i zacząłem biegać jak wariat. Była leciutka. Potem zaczęły mnie boleć nogi więc odłożyłem ją na sofę. Teraz siedzę w kibelku. Pianki mi zaszkodziły. Hahaha.

<<oczami Harrego>>
-Ej ludzie, paczajcie. Patatajam na Zaynie!
- Haha, dalej !

<<oczami Louisa>>
- Baby You light up my world like nobody else
the way that you to flip your hair gets me overwhelmed
but when you smile at the ground it ain't hard to tell
You don't know oh oh
You don't know you're beautiful!
If only you saw what I can see
You'll understand why I want you so desperately
Right now I'm looking at you and I can't believe
You don't know oh oh
You don't know, you're beautiful!
Know
That's what makes you beautiful!
-Louis, Loui, Lou, śpiewasz pięknie- powiedział dziewczyna
-Patie… opowiedz mi coś o sobie.
 -Cóż.. urodziłam się w Polsce…potem przeprowadziłam się do Londynu. Ludzie mnie tu dręczyli, wyzywali i bili. Prawie popełniłam samobójstwo, potem przeprowadziłam się do Kaliforni. Tam zaczęłam nowe życie. Poznałam Que, którą straciłam wyjeżdżając tutaj. To znaczy ona była naćpana, a ja zła. Poszłam do psychologa, on pomógł mi wyjść ze depresji, po tym jak w Londynie mój przyjaciel się powiesił. Dopiero teraz zaczęło mi się układać. Dzięki wam polubiłam Londyn.
O kurwa. Nie sadziłem że ona miała tak ciężko. Ja ją naprawdę kocham, nie mogę bez niej żyć:
- Jak Ci się podobała impreza ?
- Ja wiem, że ty myślisz, że się najebałam i nic nie pamiętam, ale ja… dziękuję Ci za ten pocałunek. ______
Oto przed wami 15 rozdział ^^ Proszę komentujcie, bo komentarze nas motywują. Podoba wam się nowa bohaterka? Nasze twittery: @Jellula i @AnaDziula. Jeśli chcesz być informowany, pisz ;** Pozdrawiamy :)


15 komentarzy:

  1. fajnee.. Ale było tylko ,,patataj".coś więcej o koniach. jest tu wiele koniar. @marcelinadrobot

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, to nie opowiadanie o koniach tylko o One Direction, ale już dawno zaplanowałyśmy, jeden wątek.

      Usuń
  2. Wow super. Tęczowe wymiociny najlepsze. haha. <3
    Czekam na kolejny ; **************8
    i zapraszam do mnie---> another-world-onedirection.blogspot.com
    Kocham to opowiadanie. Tak się śmialam że mama chciała po psychiatryków dzwonić. haa

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest Em .. Brak mi słów .. Kocham waas .. Piszcie daalej .. Czekam .. ! Kiedy następny . ?

    OdpowiedzUsuń
  4. "Zayn przed chwilą mi przedstawił swojego jednorożca, po czym poszedł sprzątać tęczową kupkę" hahahah myślałam, że jebne xD No i sięe pocałowali Yeah xD Czekam na kolejny <3
    @I_LoveZayn_1D

    OdpowiedzUsuń
  5. O ja pierdolę, przy tej "tęczowej kupce" się zaniosłam, a te wyżej dobrze gadają, polać im xD Jeszcze kilka takich sytuacji a matka mnie do psychiatryka wywali ! xd czekam na nexta, bo jest zajebiście. A i ja zazwyczaj bd pisała dłuższe komentarze, tylko teraz tak jakby się spieszę, ale na serio kocham was i tego bloga, z tego co widzę to takie inne to wasze opowiadanie. Długo trwało zanim Pat i Louis zaczęli kapować że mają być razem, tzn. mam nadzieję że bd razem, hahahahaha, no. Ciekawe jak zakończycie, no bo chyba kończycie xd a macie jak już to skończycie w planach zaczęcie jeszcze jednego? No i według mnie to ta Katie jest strasznie słodka. Trochę krótko napisałam więc następnym razem spróbuję coś dłuższego. Pozdrawiam i pls piszcie dalej :** Dika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy, mamy już zaplanowane całe opowiadanie, a jeśli wymyślimy coś ciekawego to potem założymy kolejnego bloga.
      :)A co do Katie to tak ją zaplanowałyśmy - mabyć słodka i delikatna :)

      Usuń
  6. No nareszcie! Ile trzeba czasu, żeby się kurde spiknąć????? Zaczynałam się wku*wiać na Patie i Lou;p

    OdpowiedzUsuń
  7. OMFG !! Boskie ! :D Odjazd totalny ! Dawajcie, jak najszybciej następny ! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  8. zajebiste! nowa bohaterka jest słodka :D no i słodkie zakończenie... :]

    OdpowiedzUsuń
  9. bjhbjbjbjbbjbjbhjjbhjdhvwhviwehvhhe POCAŁOWALI SIĘ *____________*
    CNJKENCJNJNEWNCNNWJENJCW JAK MI NIE BĘDĄ RAZEM TO WAS ZABIJĘ XD

    OdpowiedzUsuń
  10. o kuffa, myślałam, że pójdą do łożka xd hahaha. na koniec rzygałam tęczą. Tak w ogóle to musicie po mnie posprzątać taki mam pokój w tęczy. Jaram się jak cholera, no bo chyba każda tu czekała na ich związek, hahaha, ej mam nadzieję że nie zrobicie z Katie jakiegoś czarnego bo ona tą słodyczą mnie urzeka ^^

    :)Popiku

    OdpowiedzUsuń
  11. Super dziewczyny, ale jak dla mnie jest to trochę za "słodkie" . Wydaje mi się że o tę jedną bohaterkę za dużo !
    Ale i tak kocham waszego bloga ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bohaterki nie wycofamy bo jest nam potrzebna w dalszej części opowiadania ;** Ale rozumiemy, że niektórych może ona denerwować xd

      Usuń
  12. zajebisty rozdział i czekam na akcje do nastepnego :P

    OdpowiedzUsuń