środa, 4 kwietnia 2012

Rozdział 17

"Patie, zapomniałaś już o moich zdolnościach czytania w myślach?"

<<oczami Pat>>
Jecie, powiedźcie czemu oni do cholery oglądają teletubisie w przerwach  American Pay 2! Spać mi się chce jak cholera. Więc idę, bo na sensowny film to się nie doczekam. Ciekawe, czy Louis pójdzie ze mną. Tak serio to dziwne, że paparazzi jeszcze milczą. No nie mają wielkich dowodów, ale zdjęć zrobili miliony. To już się robi męczące. Mogę się założyć, że czekają na moment kiedy ja i Lou pocałujemy się. Można powiedzieć, że się powstrzymujemy, ale to jest trudne. Niech mi rujnują życie. Ale  Louisa niech zostawią. A i chłopaki, ich inteligencja mnie przeraża, nic nie zauważyli. Chyba jakbyśmy się nawet zaczęli rozbierać i kochać to by się nie zorientowali, hah.
-Dobranoc miśki. Ja idę, bay bay! – wstałam z kanapy i pomachałam chłopcom.
- No narka – rzucili szybko, nie odrywając wzroku od telewizora
-Ha, miłe pożegnanie, obrażam się - powiedziałam, jednak Ci w żaden sposób nie zareagowali. Co ja się będę męczyć, spadam do łóżka.
-Ja też idę spać – usłyszałam Louisa i przez to prawie wywaliłam się na schodach.
Hmm, chyba wejdę na TT. A może by tak twitcam o 21 wieczorem? Zawsze spoko. Haha.
-Patie, czekaj – usłyszałam chłopaka
-Lou, robię twitcama. Piszesz się?
-Ooo, jasne! Będzie zabawa
-Hah, tylko pamiętaj. Nie całujesz mnie. Chyba, że chcesz im powiedzieć.
-Nie, zaczekamy jeszcze, a i jeśli chłopaki się jutro nie skapną to przegrałaś zakład.
- Hah, ja nigdy nie przegram – powiedziałam i pocałowałam Lou
Jak, ja go uwielbiam, no kurde nie umiem inaczej. Hah. Dobra, laptop się naładował. Więc idziemy na niezapowiedzianego twitcama.
-Hello wszyscy! Tutaj Patience Dylan i Louis Tomlinson, który jest moim dodatkiem!
-Słodka dziewczyna, prawda? Wiem, ale nie oddam. Czekamy na pytania!
Mimo, że twitcam był niespodzianką, to w krótkim czasie odwiedziło nas ponad 7 tys. osób. Dużo ! Pytania są fajne, tych czy jesteśmy razem unikamy. Fanki pytały także o Nialla i Katie. Powiedzieliśmy , że życzymy im szczęścia, hah.
-Haha, Louis. Patrz. Ilu mamy widzów, wow.
-Hahaha, Patie, przyzwyczaj się .
-Na co liczysz Marchewka?
-Nic, nic. Czytaj.
-Hm, milordzie widzę zacne pytania do Louisa.
-Hah, „podoba ci się Pat?” Tak, jest śliczna, no patrzcie na tą mordkę!
-Hah, Lou, wiesz, że Styles to ogląda? Będzie tu za 3,2,1 i… - jak na moje życzenie w drzwiach pojawił się Harry z poważną, ale przy tym śmieszną miną.
-Loui zdradzasz mnie? Aaaa,! – prawie się rozryczał
-Hah, nie bój się Harry, przepraszam – Lou przytulił Hazzę
-Aww, jakie teletubies!
-Aj, komentarze Pat zawsze na miejscu – niespodziewanie powiedział Malik
-No, tak. Zayn zawsze się wjebie. Haha. Niall Przynieś krakersy!
- Patie zapomniałaś już o moich zdolnościach czytania w myślach? Wziąłem  je już ze sobą. – oznajmił z ironią Horan
-O, przepraszam Niallerku!
-Uwaga, uwaga. Oto, ja, boski Zayn Malik, po mojej prawej stoi Liam Payne, zwany Daddym Direction, po mojej lewej Niall Horan, innymi słowy żarłok. Razem tworzymy drużynę nie do zatrzymania, czyli Totally Spies, Odlotowe Agentki!
-O ja pierdolę, mocne, Malik, mocne!
-Ach, wiem Patie, jestem miszczem!
<<oczami Louisa>>
Koniec tego dobrego. Kocham moje fanki, ale kocham też moją dziewczynę. Więc ja idę pora kończyć, zresztą z tą hołotą w pokoju i tak już nie pogadam.
-O, moje marchewki wybaczą, ale jestem zmęczony. Do następnego ! – powiedziałem i wyłączyłem laptopa.
- Dobra, może Pat chce spać, spadamy – wyciągnąłem chłopaków z pokoju dziewczyny. Każdy poszedł do siebie. Po 30 min zgasły wszędzie światła. Nie mogłem zasnąć, napisałem do Pat : ,,Mogę do ciebie przyjść?’’. Dostałem szybko odpowiedź : ,, Jasne, czekam’’. Po cichu wyszedłem z pokoju. Szedłem na paluszkach. Jednak nagle stanąłem na jakąś piłkę czy coś takiego i się wywaliłem. Spadłem przy tym na schody i zrzuciłem jakąś deskorolkę i krzesło. Narobiłem tyle hałasu, ale chłopaki się chyba nie budziły. Za to Patience wyszła ze śmiechem ze swojego pokoju i pomogła mi wstać :
- Głośniej się nie dało? – powiedziała przez śmiech
- Wiesz nie, ale jutro te durnie będą sprzątać i ja tego dopilnuję.
Położyliśmy się wygodnie na łóżku. Nastawiłem sobie jeszcze budzik w telefonie, aby zdążyć przejść do swojego pokoju. Czując wspaniały zapach mojej dziewczyny zasnąłem.
Rano obudził mnie nieprzyjemny sygnał dzwonka. Powoli się zebrałem, aby nie budzić
Pat i poszedłem do swojego łóżka.
<<Oczami Liama>>
- Poczekaj jeszcze nie otwieraj oczu, uważaj stopień. Dobra możesz patrzeć - powiedziałem i odsłoniłem Danielle oczy
- Oj, Liam tu jest pięknie, dziękuję – powiedziała moja dziewczyna
Jest po 6.00. Postanowiłem zrobić coś dla Danielle i ten dzień ofiarować tylko jej. Stoimy właśnie na dachu pewnego budynku i podziwiamy wschód słońca :
- Wschodem ten dzień zaczniemy, a zachodem zakończymy – uśmiechnąłem się do dziewczyny
One nie odpowiedziała, tylko delikatnie mnie pocałowała. Siedzieliśmy wtuleni w siebie, rozmawialiśmy i podziwialiśmy słońce :
- Przejdziemy się po plaży czy może wolisz coś innego ? – zapytałem
- Nie, plaża będzie świetna – uśmiechnęła się
Złapaliśmy się za ręce i poszliśmy w stronę plaży. Jest piękna pogoda, nie jest za zimno, ani za gorąco. Jest idealnie. Ostatnio trochę zaniedbywałem Danielle i muszę to nadrobić. Cały dzień tylko dla niej.
- O czym tak myślisz? –zapytała dziewczyna
- A o wszystkim, o tobie, ale już nie ważne. Chodźmy !
Doszliśmy do plaży. Zdjęliśmy buty i biegaliśmy po zimnym piasku turlając się i całując.
<<Oczami Pat>>
Wow, jak ten czas szybko mija, jest już po 12.00. W domu  nudno jak nie wiem. Chyba zaraz usnę. Chłopaki, po tym jak Lou się wczoraj wyjebał to muszą posprzątać swoje graty. Jakoś mozolnie im to idzie. Hah, dobrze, że ja mam wolne.
- Przejdziesz się ze mną- usłyszałam głos Lou za sobą
- Jasne poczekaj przebiorę się – uśmiechnęłam się
Poszłam do siebie, uczesałam włosy zrobiłam makijaż i ubrałam się : <http://stylistki.pl/43-168020/>. Gdy zeszłam Lou już też był gotowy:
- Idziemy?– zapytał Tomlinson
- Jasne, powiedziałam i włożyłam buty – dokąd idziemy?
- Chodź przejdziemy się do lasu, w taką pogodę to grzech siedzieć w domu – uśmiechnął się
Poszliśmy do pobliskiego lasu. Pięknie pachniało w nim drzewami i kwiatami. Szliśmy powoli w miłej atmosferze. Piękniejszego spaceru nie mogłam sobie wyobrazić.
- Lou kocham Cię wiesz?
- Ja ciebie też skarbie – powiedział chłopak – mam pomysł zróbmy sobie czapki.
- Że co?
- No czapki, poczekaj pokaże Ci – powiedział, wziął kilka gałęzi i usiadł na polance. Zaczął z nich pleść coś podobnego do koszyka. Gdy skończył udekorował ,,czapkę’’ liśćmi :
- Proszę to dla ciebie – powiedział i wręczył mi nakrycie głowy
- Yyy, ja mam to założyć, wątpię
- Proszę zrób to dla mnie, poczekaj zaraz zrobię dla siebie
Założyłam to coś na swoją głowę. Wyobrażam sobie jak teraz wyglądam. Po chwili dołączył do mnie Lou :
- Dobra czapki gotowe, idziemy
Szliśmy dalej jednak nagle usłyszeliśmy:
- Patie, Lou uśmiech – krzyknął fotograf
Szybko zdjęłam sobie i Louisowi czapkę, jednak postanowiliśmy nie robić sobie nic z paparazzi. Kontynuowaliśmy spacer. Po godzinie wróciliśmy do domu. Gdy weszliśmy , Niall i Katie właśnie  wychodzili :
- O wy przyszliście a my idziemy, cześć! - powiedział Niall
- Papa, idziemy do kina – dodała Katie
<<Oczami Katie>>
- Gdzie dokładnie jedziemy? – zapytałam
- Do kina, a reszta to niespodzianka – powiedział tajemniczo chłopak
Wsiedliśmy do samochodu. Nall puścił muzykę, śmialiśmy się i rozmawialiśmy. Nagle zorientowałam się, że jedziemy w przeciwnym kierunku niż jest znane mi kino :
- Niall, ale gdzie ty jedziesz?! – zapytałam
- Jak gdzie, do kina – uśmiechnął się chłopak
- Ale, kino jest w drugą stronę
- No ale kto powiedział, że jedziemy do tamtego kina
- Hah, ale to jedyne kino w okolicy z bufetem
- Wiem, wiem, ale my nie jedziemy do zwykłego kina, tylko do samochodowego
- Wow, dziękuję, ale niespodzianka
- Hah, wiedziałem, że Ci się spodoba
Czuję, że ten wieczór będzie wspaniały

<<Oczami Liama>>
- Dziękuję, że jesteś tu ze mną – jestem z moją najpiękniejszą na plaży i podziwiamy zachód słońca
- To ja ci dziękuję, to był najpiękniejszy dzień mojego życia – powiedziała Danielle
- Mój też, jesteś piękna.
- Ty też niczego sobie – powiedziała i się zaśmiała
- Wracajmy już, musisz się przecież przygotować do występu
- Ale się o mnie troszczysz, chodźmy.

<<oczami Pat>>
-Ej, no Malik weź Piratów z Karaibów!
-Nie, ja tu oglądam horror! – powiedział Zayn
-Malik, błagam cię weź cokolwiek innego, to nie jest horror tylko rzeź!
-Ok., ok. Jak się Dylanek wkrzurzy mam przejebane!
- No żebyś wiedział, lepiej uciekaj bo jak się ruszę to nie żyjesz . Raz, dwa, trzy. Atak to atak!
Zaczęłam gonić Zayna. Wow biegaliśmy ponad 10 min. W końcu chłopak się zmęczył i położył na trawie w ogrodzie. Rzuciłam się na niego i zaczęłam łaskotać. Ale że on jest silniejszy to usiadła na mnie i zaczął torturować.
-Dobra, stop. Hahahha. Telefon mi dzwoni!
Chłopak słysząc dzwonek telefonu zszedł ze mnie i poszedł do salonu, kontynuować oglądanie filmu.
-Hah, halo? Tutaj Patience Dylan.
-Yy, hej Pat, to ja Que… - usłyszałam w słuchawce głos dziewczyny
-Cześć Quee. Co tam u ciebie.
-Hmm, masz czas? I jesteś sama?
-Tak.
-Wiem, że między nami nie jest za dobrze. Chciałam przeprosić za to, że w ogóle się nie odzywałam. Po twoim wyjeździe świat zaczął mi się walić. Moja matka wyrzekła się mnie. Ojciec kompletnie zwariował. Pije, pali. Często mnie bije i nie jest ze mną za dobrze. Kiedy idę ulicą ludzie patrzą na moje rany. Nawet nie mam za co kupić jakichś kosmetyków. Nikt nie przyjmuje mnie do pracy. Chcę przyznać ci rację. Tak jak mówiłaś Sam tylko mnie wykorzystał. Jeszcze raz cię przepraszam. Nie będę się tobie wyżalać. Tęsknię. Gratuluje sławy. Hah. Mówiłam, że masz śliczny głos. Zawsze będziesz moją przyjaciółką, nawet jeśli tego nie chcesz.
-Que, ja też przepraszam. Wiele dla mnie znaczyłaś. I nadal znaczysz. Chciałabym Ci jakoś pomóc. I Proszę, utrzymajmy kontakt.
- Jasne, jesteśmy przyjaciółkami
- QUEEN GDZIE SĄ MOJE FAJKI !!! – usłyszałam krzyk ojca dziewczyny
- Muszę kończyć, dziękuję Patie
-Nie ma za co Quen, trzymaj się.
-Papa!
Nie powiem, dziwnie się czuję. Tak, wyrzuty sumienia.
-Patie, stało się coś? – zapytał Liam
- Nie po prostu rozmawiałam z przyjaciółką o smutnym sprawach – uśmiechnęłam się
-Ej, chodźcie zrobimy ciasto! Polepszy Ci się humor – zaproponował Niall
-Niall, kiedykolwiek nie myśl o jedzeniu. Haha, ale możemy zrobić!

<15 minut później>
No pewnie. Mogłam się domyślić, że pieczenie czegokolwiek z chłopakami to będzie masakra. Cała kuchnia, włącznie z nami w mące. Na stole taki bałagan, że szok. Mam mąkę w miejscach gdzie mąka być nie powinna. Trudno, mam tylko nadzieję, że wyjdzie nam to ciastoo.
-Ej, jak tam chłopaki? - zapytałam
-Mączny potwór atakujeee! – krzyknął Lou i zaczął mnie chlapać jakąś mazią.
-Louis ty debilu! Zobacz jak wyglądam, jestem w… budyniu? WTF? Skąd tu budyń?
-Specjalnie żeby cię oblać, muahahahah!
Nic nie powiedziałam tylko podeszłam do niego i go przytuliłam, ten odpowiedział pocałunkiem.

<<oczami Nialla>>
O kurwa, albo mam zwidy po oglądaniu teletubisiów, albo Pat naprawdę pocałowała się z Louisem. Nic już nie czaję.

<<oczami Zayna>>
Wiedziałem że Pat będzie z Louisem!
-Aaa, LATIENCE FOREVER! ROZUMIECIE KURWA? FOREVER!

<<oczami Patie>>
-Zayn, jesteś pojebany. Naprawdę bardzo pojebany.
- Ale jak to ! Ja nic nie wiedziałem – powiedział Harry
-Jak oni słodko wyglądają. Awww – powiedział Zayn
-Lou wygrałam zakład. Hahaha, mówiłam że nie przegrywam. I to tylko dzięki tobie!

__________

 Tadadadadaaaaam. Według nas to chyba najlepszy rozdział do tej pory ^^ a według was? Haha :D jak zwykle prosimy o komentarze, :D Wiecie, jeśli Voldemort was dręczy to piszcie, a my z nim pogadamy xd No, to jak zawsze, nasze twittery @AnaDziula i @Jellula ;**

  WESOŁYCH ŚWIĄT ;** MOKREGO DYNGUSA, SMACZNEGO JAJKA, ITD., ITP. <3 



8 komentarzy:

  1. Świety blog i macie racje najlepszy rozdział.OMG mój 1 komentarz przy tam rozdziale Grrrrrr zaraz pojawi się więcej. Ok czekamy na następne!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny blog. No tak macie rację .. Najlepszy rozdział jak do tej poryy, ale ja nadal czekam na więcej .. Wy mnie juz dręczycie .. Codzień wchodze i patrzę czy nie ma następnego rozdziału, bo nie moge się doczekać .. A może to Voldemort mnie zachipnotyzował >? :p

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział, i też się zgadzam, że to najlepszy jak do tej pory rozdział :* Czekam na kolejne <3
    ~@I_LoveZayn_1D

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział ale jak dla mnie to wszytskie są świetne nie tylko ten . <33 huehe . jak by co to to mój nick na tt @daariia21 . a i czkam na nastęonego . ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurde. Zapomniałam o komentarzu. Upssss. Rozdział jest super... Aaaaa... Czekam na następny :)
    + ZApraszam do mnie ---> http://another-world-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Proszę o powstanie, bo oto przed wami jedyna, niepowtarzalna, na maksa wkurwiająca DIKA! Tak, tak, nie musicie mi dziękować wystarczy, że będziecie wielbić mnie na kolanach! No to tak, jest zajebiście o tym wiecie, macie talent to też wiecie, a teraz kolejna kwestia. Kiedy biba? Bo wiecie ponad 7 tys. wejść. A więc zaczynamy! Przed wejściem do domu Diki stoją już Ania i Julia, mega pisarki, za nimi idzie Patience Dylan, razem z Louisem Tomlinsonem, obok nich stoją chłopaki z One Direction razem z Danielle Peazer! Tak, tą imprezę zapamietają wszyscy! Goście weszli, przyszło wielu znajomych, jest też dużo gwiazd. ALL DAY, ALL NIHGHT, PARTY HARD! Yea, a oto Zayn Malik patataja na Niallu Horanie. Taa!

    Haha, ok, troszkę sie rozpisałam. xD Mam pytanie...ile rozdziałów przewidujecie??

    Bajbaj ! I pamiętacie, DIKA tu jest!
    SORRY FOR PARTY ROCKING :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mhm, trudno określić, ale na pewno jeszcze trochę się z nami pomęczycie. Jeśli chcecie konkretne liczby to będzie ok. 40-45 rozdziałów.

      Usuń